Polski English Deutch wyjście strona główna
 
  jesteś tutaj: nadzieja.pl > książki > historia zbawienia > Abraham i...

 

 
 

ABRAHAM
I OBIECANE
POTOMSTWO

 
 

archiwum zagadnień:
UPADEK LUCYFERA | STWORZENIE | KUSZENIE I UPADEK | PLAN ZBAWIENIA | KAIN I ABEL SKŁADAJĄ OFIARĘ | SET I ENOCH | POTOP
WIEŻA BABEL
| ABRAHAM I OBIECANE POTOMSTWO | MAŁŻEŃSTWO IZAAKA | JAKUB I EZAW | JAKUB I ANIOŁ
SYNOWIE IZRAELSCY
| OBJAWIENIE MOCY BOŻEJ | UCIECZKA IZRAELA Z NIEWOLI | WĘDRÓWKA IZRAELA | PRAWO BOŻE
ŚWIĄTYNIA
| SZPIEDZY I ICH SPRAWOZDANIE | GRZECH MOJŻESZA | ŚMIERĆ MOJŻESZA | WEJŚCIE DO ZIEMI OBIECANEJ
SKRZYNIA BOŻA. LOSY IZRAELA
| PIERWSZE PRZYJŚCIE CHRYSTUSA | SŁUŻBA CHRYSTUSA | WYDANIE CHRYSTUSA | PROCES CHRYSTUSA
UKRZYŻOWANIE CHRYSTUSA
| ZMARTWYCHWSTANIE JEZUSA | WNIEBOWSTĄPIENIE CHRYSTUSA | ZESŁANIE DUCHA ŚWIĘTEGO
UZDROWIENIE KALEKI
| WIERNOŚĆ WŚRÓD PRZEŚLADOWAŃ | ORGANIZACJA | ŚMIERĆ SZCZEPANA | NAWRÓCENIE SAULA
POCZĄTKI SŁUŻBY APOSTOŁA PAWŁA
| SŁUŻBA APOSTOŁA PIOTRA | UWOLNIENIE PIOTRA Z WIĘZIENIA | W DALSZYCH KRAJACH
SŁUŻBA APOSTOŁA PAWŁA
| MĘCZEŃSTWO PAWŁA I PIOTRA | ODSTĘPSTWO | TAJEMNICA NIEPRAWOŚCI | PIERWSI REFORMATORZY
LUTER I WIELKA REFORMACJA
| POSTĘPY REFORMACJI | ZASTÓJ W POSTĘPIE | PIERWSZE POSELSTWO ANIELSKIE
DRUGIE POSELSTWO ANIELSKIE
| KRZYK O PÓŁNOCY | ŚWIĄTYNIA W NIEBIE | TRZECIE POSELSTWO ANIELSKIE | TRWAŁY FUNDAMENT
ZWIEDZENIE
| GŁOŚNY ZEW | ZAKOŃCZENIE CZASU PRÓBY | CZAS TRWOGI JAKUBOWEJ | OSWOBODZENIE ŚWIĘTYCH
ZAPŁATA SPRAWIEDLIWYCH
| TYSIĄCLECIE | DRUGIE ZMARTWYCHWSTANIE | UKORONOWANIE CHRYSTUSA | WTÓRA ŚMIERĆ | NOWA ZIEMIA

Do przeprowadzenia swojej woli wybrał Pan Abrahama. Przede wszystkim polecił mu opuścić bałwochwalczy naród, wśród którego mieszkał oraz odłączyć się od krewnych, również hołdujących bożkom. Bóg objawiał się Abrahamowi już w czasie jego młodości, udzielał mu objaśnień i strzegł przed bałwochwalstwem. Chciał przyszłym pokoleniom uczynić Abrahama wzorem wiary i prawdziwego poświęcenia. Jako potężny książę pełen prawości, uprzejmości i gościnności, wzbudzał Abraham u swego ludu szacunek. Cześć i miłość do Boga oraz bezwzględne posłuszeństwo Jego woli, zdobywało mu poważanie sług i sąsiadów. Bogobojne, pobożne i przykładne życie oraz mądre rady, jakich udzielał wszystkim domownikom sprawiły, że otoczenie bało się Boga Abrahamowego, miłowało Go i czciło.
Stwórca ukazał się Abrahamowi i obiecał, że potomstwo jego będzie tak liczne jak gwiazdy na niebie, zaś w podobieństwie wielkiej i strasznej ciemności, pokazał mu długą i ciężką niewolę, jaką potomkowie jego przeżyją w Egipcie.

Bóg dał Adamowi tylko jedną żonę w ten sposób oznajmiając swoją wolę. Nigdy nie zezwalał, aby człowiek mógł posiadać kilka żon. Lamech był pierwszym, który odstąpił od tego tak mądrego, zarządzenia Bożego. Dwie jego żony siały niezgodę w rodzinie; zazdrość, zawiść unieszczęśliwiały Lamecha. Gdy ludzie na ziemi zaczęli się rozmnażać i rodziły im się córki, brali je sobie za żony według własnego upodobania, i to więcej niż jedną. Był to jeden z grzechów, który ściągnął na mieszkańców ziemi gniew Boży. Zwyczaj ten praktykowany po potopie rozpowszechnił się tak dalece, że nawet sprawiedliwi ludzie żyli w wielożeństwie. Był to jednak grzech i odstępstwo od Boskiego rozkazania. Pan powiedział o Noem i jego rodzinie, którą zachował w arce: „Bo widziałem, że jesteś sprawiedliwy w tym pokoleniu” 1 MOJŻ. 7,1 Noe miał tylko jedną żonę, jego rodzina cieszyła się błogosławieństwem Bożym. Ponieważ synowie Noego byli sprawiedliwi zachowani zostali w arce wraz ze swym sprawiedliwym ojcem. Bóg w żadnym wypadku nie uznawał wielożeństwa, nie było ono zgodne z Jego wolą. Wiedział, że wielożeństwo sprzeciwia się szczęściu ludzkiemu. Spokój w domu Abrahama został wielce zakłócony przez nieszczęśliwe małżeństwo z Hagar.

CHWIEJNOŚĆ WOBEC OBIETNICY BOŻEJ

Gdy Abraham rozstał się z Lotem, rzekł Pan do niego: „Podnieś oczy swoje i spojrzyj z miejsca, na którym jesteś, na północ i na południe, na wschód i na zachód. Bo całą tę ziemię, którą widzisz, dam tobie i potomstwu twemu na wieki. I rozmnożę potomstwo twoje jak proch ziemi, tak że jeśli kto zdała policzyć proch ziemi, również potomstwo twoje będzie mogło być policzone.” 1 MOJŻ. 13,14-16

Gdyby Abraham i Sara wierzyli w spełnienie się obietnicy zapowiadającej, że będą mieli syna, zaoszczędziliby sobie wiele nieszczęść. Zgadzali się z tym, że będzie istotnie tak jak Bóg obiecał, ale nie mogli uwierzyć, że Sara w podeszłym wieku będzie miała syna. Sara poddała myśl, w jaki sposób jej zdaniem, mogłaby się wypełnić Boża obietnica. Namówiła Abrahama, by wziął sobie Hagar za żonę. Przez ten postępek oboje małżonkowie wykazali brak wiary i ufności w moc Bożą. Abraham posłuszny namowom Sary i biorący Hagar za żonę, nie wytrzymał próby wiary w nieograniczoną moc Bożą i ściągnął na siebie i Sarę wiele utrapień. Pan zamierzał wypróbować siłę wiary oraz stopień zaufania Abrahama do obietnic, jakie mu dał. [w górę]

WYNIOSŁOŚĆ HAGAR

Hagar była dumna, chełpliwa i hardo zachowywała się wobec swej pani, Sary. Schlebiało jej, że będzie matką wielkiego narodu, który miał powstać z nasienia Abrahama. Abraham zmuszony był wysłuchiwać skarg Sary na zachowanie się Hagar, i na to, że winien jest wszystkiemu. Martwił się Abraham, tłumaczył Sarze, że Hagar jest jej służącą i podlega jej władzy, może więc czynić z nią co się jej podoba. Tylko na odprawienie Hagar z domu nie zgadza się, ponieważ będzie ona matką jego dziecka, które jak mniemają oboje, ma być wypełnieniem obietnicy. Oświadczył Sarze, że nie wziąłby Hagar za żonę, gdyby Sara go nie namówiła.

Abraham musiał wysłuchiwać również żalów Hagar na znęcanie się nad nią Sary. Był więc w stałej rozterce. Gdy próbował naprawić przestępstwa Hagar, powiększał tylko zazdrość i niedolę Sary, swej pierwszej i bardzo miłowanej żony. Hagar uciekła od oblicza Sary. Anioł Pański spotkał ją, pocieszył i jednocześnie skarcił za wyniosłe zachowanie oraz nakazał wrócić do pani i oddać się pod jej władzę.

Po narodzeniu się Ismaela Pan ponownie ukazał się Abrahamowi i powiedział: „I ustanowię przymierze moje między mną a tobą i potomkami twoimi po tobie według pokoleń ich jako przymierze wieczne, abym był Bogiem twoim i potomstwa twego po tobie.” 1 MOJŻ. 17,7 Jeszcze raz powtarza Swoją obietnicę, że da syna Sarze i że będzie ona matką wielu narodów 1 MOJŻ. 17,5. Abraham dalej nie rozumiał obietnicy Bożej. Myśli jego kierowały się ku Ismaelowi, jak gdyby przez niego miały przyjść te liczne obietnice. Uniesiony uczuciem do syna woła: „Oby tylko Ismael żył przed obliczem Twoim.” 1 MOJŻ. 17,18

I znowu powtórzył Pan obietnicę jeszcze dokładniej: „Nie! Ale żona twoja Sara urodzi ci syna i nazwiesz go imieniem Izaak, a Ja ustanowię przymierze moje z nim jako przymierze wieczne dla jego potomstwa po nim.” 1 MOJŻ. 17,19 Aniołowie idący do Sodomy, aby ją zniszczyć, odwiedzili Abrahama i powtórzyli jeszcze raz obietnicę, że Sara będzie miała syna.

SYN OBIETNICY

Radość, jaką objawiali Abraham i Sara po narodzeniu Izaaka, pobudzała Hagar do jeszcze większej zazdrości. Matka Ismaela utrzymywała w przekonaniu syna, że będzie szczególnie błogosławiony od Boga i że będzie dziedzicem wszystkiego, co obiecane było Abrahamowi. Ismael podzielał uczucia matki i gniewała go radość, jaka powstała po narodzeniu Izaaka. Gardził Izaakiem, ponieważ uważał, że sam we wszystkim ma pierwszeństwo. Sara widząc zachowanie Ismaela wobec jej syna Izaaka bardzo się tym trapiła. Doniosła Abrahamowi o lekceważącym stosunku Ismaela do niej i jej syna, i rzekła: „Wypędź tę niewolnicę i jej syna, nie będzie bowiem dziedziczył syn tej niewolnicy z moim synem Izaakiem.” 1 MOJŻ. 21,10 [w górę]

Abraham strapił się niezmiernie. Miłował swego syna Ismaela. Jakżeby mógł oddalić go od siebie? Modlił się do Boga nie wiedząc co począć w swoim zmartwieniu. Za pośrednictwem aniołów polecił Pan Abrahamowi usłuchać Sary, swojej żony, i nie dopuścić, aby przywiązanie do Ismaela lub Hagar nie pozwoliło zastosować się do życzeń żony. Była to jedyna droga, prowadząca do zgody i szczęścia w rodzinie. Od anioła otrzymał Abraham pocieszającą obietnicę, że Ismael usunięty z ojcowskiego domu, nie zginie, że Bóg o nim nie zapomni, lecz zachowa go, ponieważ jest synem Abrahama. Przyobiecał rozmnożyć Ismaela w naród wielki.

Abraham miał charakter szlachetny i dobry, co okazało się w gorliwym wstawiennictwie za mieszkańców Sodomy. Cierpiał w głębi serca, gdy trzeba było odprawić Hagar i — jak obcego — syna Ismaela na tułaczkę po nieznanym kraju.

Gdyby Bóg godził się na wielożeństwo nie byłby nakłaniał Abrahama do oddalenia Hagar i jej syna. Chce wszystkich nauczyć, że praw i szczęścia małżeńskiego należy zawsze strzec i szanować, choćby za cenę największej ofiary. Sara była prawdziwą, pierwszą i jedyną żoną Abrahama. Posiadała prawa żony i matki, jakich nie mógł posiadać nikt inny. Szanowała męża tytułując go panem, była zazdrosna o jego uczucia i nie chciała dzielić ich z Hagar. Bóg nie skarcił Sary za jej sposób postępowania. Abraham otrzymał od aniołów naganę za brak ufności w moc Bożą, co przywiodło go do wzięcia Hagar za żonę z myślą, że przez nią obietnica zostanie wypełniona.

NAJWYŻSZA PRÓBA WIARY

Pan uważał za stosowne wypróbować wiarę Abrahama przy pomocy strasznego doświadczenia. Gdyby Abraham wytrwał w pierwszej próbie i cierpliwie czekał na wypełnienie obietnicy danej Sarze, nie wziąłby Hagar za żonę, nie byłby narażony na tę największą z prób, jakiej kiedykolwiek doświadczył. Bóg rozkazał Abrahamowi: "Weź syna swego, jedynaka swego, Izaaka, którego miłujesz i udaj się do kraju Moria, i złóż go tam w ofierze całopalnej na jednej z gór, o której ci powiem” 1 MOJŻ. 22,2

Abraham nie sprzeniewierzył się Bogu i nie zawahał się, lecz wziął o świcie dwóch sług, Izaaka, syna swego, wiązkę drzewa na rozpalenie i udał się na miejsce, o którym mu Bóg powiedział. Nie zdradził Sarze właściwego celu swej podróży wiedząc, że miłość do Izaaka przywiodłaby ją do sprzeciwiania się Bogu i zatrzymania syna. Abraham nie dopuścił, by uczucie ojcowskie wzięło w nim górę i przywiodło do sprzeciwiania się Bogu. Rozkaz Boży był obliczony na dotknięcie najgłębszych strun duszy. „Weź syna swego”. Aby jeszcze bardziej wypróbować to serce, dodał: „Jedynaka swego, Izaaka, którego miłujesz”, to znaczy jedynego syna obietnicy, „i złóż go tam w ofierze całopalnej”.

Trzy dni wędrowali ojciec i syn, mając dość czasu na rozmyślanie, a nawet zwątpienie w Boga, gdyby byli ku temu skłonni. Mimo zrozumienia, że nie Ismael jest synem obietnicy, Abraham nie stracił ufności w Boga, wierzył w to, co Bóg wyraźnie powiedział, że obietnica będzie wypełniona przez Izaaka. [w górę]

Teraz Abraham wierzył mocno, że Izaak jest synem obietnicy. Wierzył w to, co Bóg miał na myśli, rozkazując mu iść ofiarować Izaaka na całopalenie. Nie zwątpił w obietnicę Bożą, ale wierzył, że Bóg, który dał Sarze syna w podeszłym wieku i który zażądał od ojca odebrania życia temu synowi, może mu je przywrócić, wzbudzając Izaaka z martwych.

Abraham pozostawił sługi przy drodze; dalej postanowił iść z synem sam, by w pewnej od nich odległości modlić się do Pana. Nie chciał pozwolić sługom towarzyszyć sobie, gdyż obawiał się, że w miłości do Izaaka przeszkodzą mu w wykonaniu rozkazu Bożego. Wziął z rąk sług wiązkę drzewa i włożył ją na barki syna, zabrał też ogień i nóż. Był gotów wykonać to straszne, dane mu od Boga zlecenie. Ojciec i syn szli spokojnie obok siebie.

„I rzekł Izaak do ojca swego Abrahama tak: Ojcze mój! A ten odpowiedział: Oto jestem, synu mój! I rzekł: Oto ogień i drwa, a gdzie jest jagnię na całopalenie? Abraham odpowiedział: Bóg upatrzy sobie jagnię na całopalenie, synu mój. I szli obaj razem.” 1 MOJŻ. 22,7.8 Stanowczym krokiem szedł ten poważny, kochający i zbolały ojciec obok ufającego mu syna. Gdy przyszli na wskazane przez Boga miejsce, wybudował Abraham ołtarz i ułożył należycie drwa, przygotowując się do ofiarowania. Wtedy powiedział Izaakowi, że Bóg, właśnie jego rozkazał złożyć w ofierze. Powtórzył mu obietnicę, kilkakrotnie czynioną przez Stwórcę, że przez niego, Izaaka, stanie się on, Abraham, wielkim narodem i wie, że mimo złożenia syna na ofiarę, Bóg tę obietnicę wypełni, gdyż mocen jest wzbudzić umarłych do życia.

IZAAK WIERZY BOGU

Izaak, przyzwyczajony do bezwzględnego posłuszeństwa, kochał i poważał Boga swego ojca. Gdyby chciał, mógłby się ojcu sprzeciwić, tymczasem, objął i uścisnął go serdecznie, pozwolił związać się i położyć na drwa. A gdy ojciec podniósł nóż, by przebić syna, anioł Boży śledzący wierność, jaką Abraham okazał w drodze na górę Moria, zawołał: „Abrahamie! Abrahamie! A on rzekł: Otom ja. I rzekł: Nie podnoś ręki na chłopca i nie czyń mu nic, bo teraz wiem, że boisz się Boga, gdyż nie wzbraniałeś się ofiarować mi jedynego syna swego.” 1 MOJŻ. 22,11.12

„A gdy Abraham podniósł oczy, ujrzał za sobą barana, który rogami uwikłał się w krzakach. Poszedł tedy Abraham, a wziąwszy barana, złożył go na całopalenie zamiast syna swego.” 1 MOJŻ. 22,13 Tym razem Abraham zwycięsko wyszedł z próby i wypełnił lukę, jaką w ufności do Boga spowodował związek z Hagar. Gdy Abraham okazał swoją wiarę i całkowite zaufanie, ponowił Bóg obietnicę. „Potem zawołał anioł Pański powtórnie z nieba na Abrahama, mówiąc: Przysięgałem na siebie samego, mówi Pan: Ponieważ to uczyniłeś i nie wzbraniałeś się ofiarować mi jedynego syna swego, będę ci błogosławił obficie i rozmnożę tak licznie potomstwo twoje jak gwiazdy na niebie i jak piasek na brzegu morza, a potomkowie twoi zdobędą grody nieprzyjaciół swoich. I w potomstwie twoim błogosławione będą wszystkie narody ziemi za to, że słuchałeś głosu mego.” 1 MOJŻ. 22,15-18

poprzednie studium:
WIEŻA BABEL

kolejne studium:
MAŁŻEŃSTWO IZAAKA

opracowanie tekstu © 2001 A. Martyniuk-Gillner, M. Piłat

 
   

[w górę]

   
 

główna | pastor | lekarz | zielarz | rodzina | uzależnienia | kuchnia | sklep
radio
| tematy | książki | czytelnia | modlitwa | infoBiblia | pytania | studia | SMS-y
teksty | historia | księga gości | tapety | ułatwienia | technikalia | e-Biblia | lekcje
do pobrania
| mapa | szukaj | autorzy | nota prawna | zmiany | wyjście

 
 



 

© 1999-2003 NADZIEJA.PL Sp. z o.o. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Bank: BPH PBK VI/O w Warszawie, PLN: 11 1060 0076 0000 3200 0074 4691
Bank Swift ref. BPH KPL PK